wyjątkowe polsko - francuskie wesele
Niebanalne miejsce, luźna, przepełniona serdecznością atmosfera a wśród gości (prawdziwi!) piraci z Karaibów
Miejsce godne polecania, szczególnie jeśli podróż na miejsce odbywa się Mustangiem. Romantyczna sceneria nie przeszkodziła w ostrej zabawie. Starą oranżerię na długą noc ogarnęła miłość, taniec i śpiew. Ta noc bez wątpienia była ich.
W tym miejscu wszystko musiało się udać! Wnętrze nie potrzebowało nawet dodatkowej dekoracji, panowała tam zieleń, natura otulała gości i wprawiała w dobry nastrój z małą pomocą % ;) . Ciepłe światło rozświetlało wesołe twarze i tworzyło rodzinną aurę. Idealne warunki do sesji weselnej, która wyszła bardzo naturalnie.
Pomieszanie kultur wyjątkowo się udało i wyszło na dobre, szczególnie parze młodej. Całości pikanterii dodali piraci z Karaibów, którzy właśnie byli na wolny i mogli cieszyć się dobrą zabawą. Uroczystość weselna udała się w 100% roztańczeni goście paradowali po trawie bez butów, by dać chwilę ukojenia stopom.
Znów misja zakończona sukcesem!